Widziały gały co brały,
że raz jest duży,
a raz jest mały.
Musiałem ogon podkulić,
bo mnie dorwało trzech ciuli.
Kiedy mnie zdradzała
to mi się zdawało.
Kiedy była wierna,
nie wierzyłem gałom.
Żłób żłobowi nierówny,
takie mamy czasy.
Obecni jedzą siano,
poprzedni frykasy.
Niejeden biznesmen splajtował,
bo tylko wkładał, nie inwestował.